Pierwszy dzień wakacji , sobota . Promienie słońca delikatnie przedostały się przez okno mojego pokoju , wprost na łóżko . Spojrzałam na komórkę "7:15" - pomyślałam . Wstałam i przebrałam się w <klik> . Zeszłam na dół i udałam się do kuchni . Zrobiłam sobie śniadanie , a podczas jedzenia go napisałam SMS-a do Kate . "O 7:45 , tam gdzie zawsze" - codziennie rano szłyśmy z Katherniną pobiegać trochę . Była już 7:30 , więc wyszłam i powoli idąc w stronę Hyde Parku marzyłam o niebieskich migdałach . Myślami byłam daleko , daleko . Doszłam pod naszą ulubioną fontannę i usiadłam na "naszej" ławce , po chwili zauważyłam biegnącą Kate .
- Hej , Alex ! - krzykneła z daleka Katherina .
- Cześć .
- To co , biegniemy?
- No , tak .
Biegałyśmy dobre półtora godziny , po skończonym bieganiu pożegnałyśmy się i udałyśmy się do naszych domów . Doszłam do domu i weszłam do mojego pokoju , nagle zauważyłam , a właściwie to nie poczułam mojego portfela w kieszeni . Zawsze nosiłam przy sobie portfel . Po jakiejś godzinie od mojego odkrycia usłyszałam dźwięk mojego telefonu . Nieznany numer , postanowiłam odebrać .
- Halo? - usłyszałam znajomy męski głos .
- Słucham .
- Znalazłem portfel , który prawdopodobnie należy do pani . Jest on szary , w czerwoną kratę .
- Tak , to mój portfel . Dziękuję panu bardzo . Moglibyśmy się spotkać w Hyde Parku , koło fontanny? Odebrałabym wtedy portfel .
- Oczywiście , możemy się spotkać dzisiaj , o 15?
- Dobrze , będę . Do widzenia i jeszcze raz serdecznie panu dziękuję .
- Nie ma za co , do zobaczenia .
Męszczyzna rozłączył się . "Dobrze , że włożyłam tam kiedyś tą karteczkę z numerem telefonu" - pomyślałam . Zaczęłam się szykować do spotkania . Włożyłam <klik> , włosy lekko podkręciłam lokówką , a rzęsy delikatnie podkreśliłam mascarą . Była 14:30 . Wyszłam z domu i wsiadłam do taksówki . Na miejscu byłam o 14:50 , bo po drodze były korki . Zauważyłam faceta , który stał tyłem w umówionym wcześniej miejscu .
- Dzień dobry . To pan znalazł mój portfel? - zapytałam nieznajomego .
- Tak , to ja go znalazłem - odwrócił się . Zamurowało mnie , oczywiście nie dałam tego po sobie poznać .
Proszę bardzo , obiecany prolog . Rodział 1 dodam w sobotę , o ile rodzice się zgodzą , bo powiedzieli , że mam nadrobić zaległości i uzupełnić wszystkie ćwiczenia . Tak , tak na pewno uzupełnię ;DD , zadane.pl pójdzie w ruch . Dobra , co ja Wam będę życie moim zatruwać . Pa ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz