czwartek, 5 lipca 2012

(...)


Siema! Znalazłam wczoraj filmik z 1D, który 
miałam dodać do wczorajszej 
notki, ale zapomniałam tego zrobić ;/
A więc dodaję go dzisiaj ;D


Piszcie w komentarzach Wasze reakcje ;DD
Pa ;*

środa, 4 lipca 2012

Rozdział 10

Usiedliśmy na trawie . Przez chwilę siedzieliśmy w milczeniu , ale loczek w końcu się odezwał :
 - Wiesz... Ehh... Nie wiem jak mam ci to powiedzieć .
 - Wyjeżdżasz? - zapytałam .
 - Nie , to znaczy tak .
 - Aha . Ile cię nie będzie i kiedy wyjeżdżasz?
 - Nie będzie mnie miesiąc , a wyjeżdżam za tydzień .
 - To tak jak ja .
 - Nie gnie... Czyli , że ty też wyjeżdżasz?
 - Tak . Jadę z rodziną do Stanów na miesiąc .
 - Ja też będę w Stanach , tylko , że ja będę wtedy w trasie , a ty na wakacjach .
 - Rozumiem .
 - Czyli , że nie masz mi nic za złe?
 - Harry , głuptasie . Wolę się dowiedzieć o tym teraz , a nie dzień przed twoim wyjazdem . Poza tym ja też miałam ci powiedzieć o moim wyjeździe .
 - To dobrze , bo myślałem , że jak ci o tym powiem to ze mną zerwiesz , albo coś w tym stylu .
 - A niby czemu miałabym z tobą zerwać?
 - No bo moja poprzednia dziewczyna zerwała ze mną dlatego , że musiałem wyjechać na miesiąc i myślałem , że u nas też tak będzie...
 - Ale nie jest i cieszmy się z tego - dokończyłam .
 - Tak - pocałował mnie czule - Masz rację . Chodź , idziemy na lody , ok?
 - Ok - powiedziałam uśmiechnięta .
Hazza pomógł mi wstać i poszliśmy do najbliżej położonej lodziarni . Po drodze "zaatakowało" nas kilka fanek . Chłopak rozdał parę autografów i zapozował do zdjęć , a fanki dopytywały się kim jestem i czego chcę od Stylesa .
 - To jest Alexis - przedstawił mnie .
 - Ładne imię - odezwała się jedna fanka .
 - Dziękuję - odpowiedziałam .
 - Jesteś przyjaciółką Harry'ego? - zapytała druga .
 - Tak jakby - odrzekłam - W odpowiednim miejscu i czasie dowiecie się o tym kim jestem dla Hazzy .
 - Aha , to pa - powiedziały równocześnie .
Dziewczyny odeszły , a my poszliśmy do wyznaczonego wcześniej miejsca . Zamówiliśmy swoje ulubione lody i usiedliśmy przy stoliku . Loczek rozbrajał mnie swoimi minami i sposobem jedzenia . Co trochę wybuchaliśmy śmiechem . W pewnym momencie w radiu zaczęło lecieć piosenka The Wanted - "Chasing The Sun". Spojrzeliśmy na siebie z miną typu "WTF?!" , albo "mamo zaraz zwymiotuję" , bo inaczej się tego nie da nazwać i wybiegliśmy szybko z lodziarni .
 - Uff! Udało się , przeżyliśmy - powiedziałam .
 - Też ich nie lubisz?
 - Nie to , że nie lubię , ale gdy ich widzę , czy słyszę , to mnie mdli , bo zrozumiałam , że na świecie są fajniejsze boysband'y - zaśmialiśmy się .
 - Ahh... No tak - uśmiechnął się .
 - Kurde już 13 - powiedziałam - Muszę się zbierać .
 - Odprowadzę cię .
Udaliśmy się w stronę mojego domu , po drodze ciągle rozmawialiśmy i trzymaliśmy się za ręce . Gdy już dotarliśmy pożegnaliśmy się tak jak zawsze i udaliśmy się w swoje strony . Zjadłam lunch , weszłam na kompa i popisałam chwilę z Kate . Chwilę? Zajęło mi to resztę dnia! Gadałyśmy do 21 , wyłączyłam komputer , poszłam wziąć prysznic , przebrałam się w piżamę i położyłam się do łóżka . Około godziny 22:30 otrzymałam SMS-a od Hazzy o treści : "Słotkich , Hazzowatych snów , dobranoc ;* H." . Usnęłam trzymając telefon w ręce .




Tak wiem koniec zwaliłam na totalu i , że tym rozdziałem zepsułam Ci środę , ale tak to już jest . ;D
Nie wiem , czy jutro pojawi się rozdział , bo muszę iść odrabiać godziny z WOPR-u , ale postaram się go dodać . Pa ;*


poniedziałek, 2 lipca 2012

Rozdział 9

Staliśmy przed Kate i Niallem ciągle oczekując na odpowiedź . Nasz wzrok błądził raz po niej , a raz po nim .
 - Niall odpowiesz mi w końcu? - zapytałam nadal sparaliżowanego Horana .
 - Tak - otrząsnął się - Jechaliśmy z Kate  karuzelą - wzkazał na nią - I gdy wysiedliśmy i podeszliśmy do budki z żarciem , to zakręciło jej się w głowie i zemdlała .
 - Podstawowe pytanie: sprawdziłeś chociaż czy oddycha , czy coś w tym rodzaju? - zapytał Hazza .
 - Nie .
 - To czemu tego nie zrobiłeś?! - krzyknęliśmy ze Stylesem równocześnie .
 - Nie .
 - To czemu tego nie zrobiłeś?! - krzyknęliśmy z Harrym równocześnie .
 - No , nie wiem . Spanikowałem i pierwsze co zrobiłem , to zadzwoniłem do was .
 - Sprawdź , czy oddycha - zwróciłam się do Stylesa opierając nogi Katheriny na średniej wysokości głazie (tak ok. 30 cm wysokości) .
 - Co się dzieje? - zapytała Kate , która obudziła się przed 10 s.
 - Kate! Nawet nie wiesz jak się wystraszyłem! - powiedział Nialler .
 - Zemdlałaś - odpowiedziałam jej spokojnie .
 - Aha .
 - Dobra wstawaj - powiedział Hazza - Usiądź tu .
 - No siedzę .
 - To dobrze - uśmiechnął się Styles .

*10 minut później*

 - Lepiej ci już? - zapytał z troską w głosie Niall .
 - Dobrze mi już chyba od jakiś siedmiu minut .
 - To czemu nic nie mówiłaś? 
 - Bo wiem jak wyglądałaby wasza odpowiedź . Powiedzielibyście , że muszę jeszcze odpocząć , żebym jeszcze trochę posiedziała , bla , bla , bla .
 - No też fakt - zaśmiał się Horan .
 - Ok . Jedziemy do nas? - zapytał Harry .
 - No spoko - powiedziała Katherina .
 - To jedziemy! - krzyknął Nialler wskakując do "Big Red Bus'a" .

*pod domem chłopaków*

 - Wchodźcie - rzekł Hazza .
Weszliśmy do dość dużej willi , z głębi domu dochodziły dziwne odgłosy .
 - Pewnie Zayn zaprosił Perrie - zaśmiał się Styles .
 - Hahaha no - przytaknął Horan .
 - Spotykam się ze zboczeńcem - powiedziałam .
 - Nie no żartuję .
 - Siema! Poznajcie się . To jest Kate , a Alexis już znacie - przedstawił nas Irlandczyk .
 - Hej dziewczyny - powiedzieli równocześnie Malik , Payne i Tomlinson .
 - Chodźmy do salonu - zaproponował Lou .
Przemieściliśmy się do dużego pokoju i usiedliśmy na kanapie . Liam i Louis popędzili do kuchni przygotować coś do jedzenia , a Niall wyjął czipsy i je otworzył o dziwo dzieląc się z Kate i resztą . Nagle z kuchni przyszli Liam i Lou z przekąskami i piciem w ręku i postawili to na stoliku do kawy .
 - Dobra , może obejrzymy coś? - zaproponował Zayn .
 - Ok . Może horror? - powiedział Tomlinson .
 - Spoko - odrzekliśmy wszyscy równocześnie .
Zayn włączył jakiś nudny horror o duchach i sięgnął po piwo , a reszta , oprócz Payne'a także po nie sięgnęła . Ja i Katherina siedziałyśmy wtulone w Hazzę i Nialla . Film był tak nudny , że usnęłam . Obudziłam się rano wtulona w Harry'ego i z potwornym kacem . Pamiętam tylko , że oglądaliśmy horror i , że wypiłam ze dwa piwa , a potem pustka . Miałam na sobie koszulkę Styles'a , a obok mnie leżała tylko Kate przytulona do Horana . Wygramoliłam się spod ramion mojego chłopaka i udałam się do kuchni , w której przebywała reszta chłopaków .
 - Cześć chłopaki - powiedziałam zaspana .
 - Hej - odpowiedzieli równocześnie .
 - Siema - wszedł Hazza .
 - Hej kotku - pocałował mnie w policzek .
 - Co jemy? - zapytał cwaniacko .
 - Omlet . Chcesz?
 - Jeszcze się pytasz?! No pewnie , że chcę!
 - Proszę - powiedziałam kładąc posiłek na talerzu jego i moim .

*15 minut później*

 - Przebierz się . Muszę ci coś powiedzieć - powiedział poważnie .
 - Ok - szybko włożyłam wczorajsze ciuchy i zeszłam na dół  - Już jestem .
 - Chodź - złapał mnie za rękę i zaprowadził do pobliskiego parku .




Hej! Wiem , że bardzo , bardzo dawno nie było nowych rozdziałów , ale było to spowodowane brakiem weny , ciągłymi występami i wyjazdami . Chciałam Was też poinformować o tym , że od 14 lipca do końca wakacji nie będzie notek , iż gdyż wyjeżdżam i nie będę miała wtedy dostępy do internetu ;/ Tak więc miłych wakacji i do następnego . Pa ;*

PS. Jesteście zadowolone ze świadectwa i średniej , czy lepiej nie mówić? Bo ja jestem zadowolona , mam średnią 4.2 ;DD