wtorek, 28 sierpnia 2012

Imagine

Harry:

Jesteś z Hazzą już 2 lata, a z resztą zespołu przyjaźnisz się równie długo i świetnie się dogadujecie. Chłopaki są w trasie po Australii, a ty nie znasz dokładnej daty jej zakończenia. Za dwa miesiące na świat ma przyjść wasze pierwsze dziecko. Znasz już jego płeć, mianowicie, będziecie mieli dziewczynkę. Harry nie wie, że jesteś w ciąży. Codziennie snujesz się po waszym wspólnym mieszkaniu nudząc się przy tym. Powód? Styles przestał do ciebie codziennie wydzwaniać i pisać, jak to miał w zwyczaju. Bardzo martwisz się o swojego chłopaka, bo dzwonisz do niego w każdy wieczór, ale za każdym razem odzywa się automatyczna sekretarka. Nagle słyszysz, że ktoś krząta się po salonie. Przerażona myślisz, że to włamanie i po cichu schodzisz na dół. Gdy jesteś już w kuchni bierzesz patelnię i pomału zmierzasz w kierunku salonu. Widzisz chłopaka, który siedzi na kanapie i czytając jakieś czasopismo, wcina kanapkę.
Ty: Wstań i podnieś ręce do góry! 'To kogo zobaczyłaś wywarło na tobie radość i szczęście. Ujrzałaś twojego kochanego Loczka, Który na twój widok otworzył usta. Oboje popatrzyliście się na twój brzuch.
T: Tak, tak wiem. Miałam ci powiedzieć jak przyjedziesz.
H: Ale przecież już jestem. 'Podszedł do ciebie i złapał w biodrach. A ty rzuciłaś patelnię na podłogę.
T: Ale jak? Kiedy? Dlaczego nie jesteś w trasie?
H: Trasę skończyliśmy wczoraj, ale chłopaki wyjeżdżają dopiero za tydzień. A ja poprosiłem Paula, żebym mógł wrócić teraz.
T: Nawet nie wiesz jak się cieszę, że przyjechałeś. Tak się stęskniłam.
H: Ja też się stęskniłem i to bardzo. 'Wasze wargi spotkały się w delikatnym i długim pocałunku. 'I tak bardzo mi tego brakowało.
T: Mi też.
H: A kiedy masz termin? 'Oczami wskazał na twój brzuch.
T: Za dwa miesiące.
H: Już za dwa miesiące?! 
T: Tak głuptasie. 'Zaśmiałaś się.
H: A wiesz już jaką płeć będzie miało maleństwo?
T: Będziesz miał córkę. 'Hazza zaczął krzyczeć i skakać po pokoju z radości. 'Tak Harry, ja też się cieszę. 'Wasze usta znowu się złączyły, tym razem w bardziej namiętnym pocałunku. Chłopak wziął cię na ręce i zaczął z tobą biegać po pokoju, po czym położył cię na kanapie i zaczął całować po szyi i brzuchu. ' Wariat!
H: Twój najukochańszy.

*dwa miesiące później, tydzień przed terminem twojego porodu* 

Wstałaś z łóżka i zeszłaś do kuchni, zastałaś tam Stylesa, który coś dla ciebie pichcił.
T: Dzień dobry kochanie. 'Powiedziałaś wchodząc do kuchni. Pocałowałaś go w policzek.
H: Dzień dobry. Przebierz się, a ja cię zaraz zawołam, dobrze?
T: Jak chcesz. 'Udałaś się do twojej garderoby. Przebrałaś się w coś letniego i wygodnego. Usłyszałaś głos Loczka wydobywającego się z jadalni. Zeszłaś na dół. W pomieszczeniu stał nakryty stół i pełno jedzenia.
T: Harry nie musiałeś.
H: Ależ [T.I.], musiałem. 
T: Dziękuję, ale nie trzeba było. 'Powiedziałaś po skończonym śniadaniu. Chłopak wstał, złapał cię za rękę i odnieśliście brudne naczynia do kuchni. Hazza posadził cię na blacie kuchennym i całując po szyi powoli wyciągał z kieszeni małe, czerwone pudełeczko. Uklęknął przed tobą i otwierając je powiedział:
H: [T.I.] czy zechciałabyś być moją panią Styles?
T: Tak, tak, tak! 'Powiedziałaś, po czym chłopak zaczął wsuwać na twój palec srebrny pierścionek. Wasze usta połączyły się w jedność w namiętnym i długim pocałunku. Naglę poczułaś skurcze.
T: Harry dzwoń po Louisa, bo się zaczyna!
H: Co się zaczyna?!
T: Poród głupku! ' Lou przyjechał i zawiózł was i resztę chłopaków do pobliskiego szpitala. Loczek wszedł razem z tobą na porodówkę, cały czas trzymając cię za rękę. Urodziłaś śliczną i zdrową dziewczynkę, którą nazwaliście Darcy. Chcecie ją jak najlepiej wychować i razem tworzycie szczęśliwą i kochającą się rodzinę.




Drugi imagin za chwilkę ;) 
+ zapraszam do komentowania ;3

1 komentarz:

  1. Oooo słodki;* i bardzo fajny!!!!"! :) Tynka.<3 xoxo

    OdpowiedzUsuń