- Kate? - zapytał niepewnie .
- Tak?
- Wiem , że to może wydać ci się głupie lub cię to przerazi , ale raz kozie śmierć .
- Niall? - zrobiłam pytającą minę .
- Nie przerywaj mi dobrze? Wiem , że znamy się od kilku godzin i że po tym co ci powiem możesz się ode mnie odwrócić plecami i już nigdy się do mnie nie odezwać , ale gdy pierwszy raz cię zobaczyłem poczułem coś w tym miejscu - mówiąc to pokazał na swoje serce - Nie wiem czy to co teraz robię jest słuszne , ale już dłużej - zaśmialiśmy się gdy wypowiedział to słowo - nie mogę tego trzymać w sobie . Ja...
Nie zdążył dokończyć , bo wiedziałam już co ma na myśli . Nasze usta połączyły się w jedność . Na początku Nialler był trochę zdziwiony , ale po chwili odwzajemnił pocałunek .
- Ja ciebie też - odpowiedziałam .
- To dobrze - powiedział patrząc mi prosto w oczy .
Nawet się nie zorientowaliśmy , kiedy LE (w skrócie London Eye) ruszyło .
* w tym samym czasie *
* Alexis *
Szliśmy w stronę Hyde Parku trzymając się za ręce . Po drodze mijały nas dziesiątki obejmujących się par i robiącym nam zdjęcia fotoreporterzy . Harry ciągle mnie rozśmieszał i przytulał .
- Coś czuję , że jutro będziemy w gazecie - mówiąc to pokazał na fotoreportera cykającego nam fotki .
- Tak , zauważyłam - zaśmiałam się .
- Tylko się nie załamuj , jak będą o tobie pisać jakieś niestworzone historie .
- Spokojnie , bądźmy dobrej myśli . Może nie będą o nas pisać takich złych rzeczy .
- Tak , no w sumie racja .
Poszliśmy dalej nie przejmując się fotoreporterami . Zmierzaliśmy w kierunku najmniej zaludnionego obszaru w Hyde Parku . Szliśmy alejkami , aż w końcu odnaleźliśmy nasze wymarzone miejsce , czyli takie , w którym nie ma zbyt dużo ludzi . Hazza rozłożył koc , usiedliśmy na nim (na kocu , nie na Harrym ;)) .
- Mam ci coś do powiedzenia - zaczął niepewnie .
- Mów .
- Bo wiesz , znamy się zaledwie niecały tydzień ...
- I... ?
- Może wydać ci się to dziwne , ale gdy cię widzę , słyszę , po prostu , gdy cię mam przy sobie , to promienieję i po prostu nie da się opisać tego , co dzieje się o tu - pokazał na swoje serce - Ja się po prostu w tobie zakochałem .
- Harry , ja nie wiem co mam powiedzieć - po moim policzku spłynęła łza .
- Po prostu powiedz , czy czujesz to samo .
- Tak .
Siedzieliśmy wpatrzeni w siebie , nasze twarze stopniowo się do siebie przybliżały , w końcu połączyły się w czułym pocałunku . Nagle zaczął padać deszcz .
- No pozdro! - krzyknęłam .
Zaczęliśmy się śmiać , po czym nasze usta znowu się połączyły . Gdy już się od siebie oderwaliśmy , zaczęliśmy się zwijać do mojego domu , bo było najbliżej . Biegliśmy trzymając się za ręce , weszliśmy do domu cali mokrzy .
- Cześć mamo i tato! - krzyknęłam .
- Dzień dobry - powiedział Styles .
- Dzień dobry - przywitali się moi rodzice .
- To my idziemy do mojego pokoju - po tych słowach złapałam Hazzę za rękę i zaprowadziłam do mojego pokoju - Ja idę załatwić ci jakąś suchą koszulkę , a potem sama się przebiorę .
- Ok , czekam - usiadł na moim łóżku .
Wyszłam z pokoju i udałam się w kierunku sypialni rodziców , oczywiście zaraz będą się pytać kim jest Harry , co będziemy robić i czemu go wcześniej im nie przedstawiłam .
- Tato , daj mi jakiś T-shirt!
- Masz - podał mi koszulkę - Co to za chłopak?
- Harry , mój kolega .
- Kolega? Dobrze .
Udałam się do łazienki i przebrałam się w <klik> . Weszłam do mojego pokoju .
- Proszę - powiedziałam .
- Dziękuję - pocałował mnie w policzek , po czym zdjął z siebie mokre ciuchy , położył je na kaloryfer i założył koszulkę mojego taty .
- Sucho ci? - zaśmiałam się i usiadłam koło niego .
- Tak , a tobie?
- Też .
- To dobrze . Mam do ciebie pytanie .
- Gadaj .
- Masz może ochotę być ze mną?
- Tak!
Nasze usta znowu się połączyły , gdy nagle do pokoju wparowała moja mama .
- Przepraszam . Przyniosłam wam coś do picia - postawiła tacę z piciem na biurku .
- Dziękujemy - powiedzieliśmy równocześnie .
- To ja już pójdę - powiedziała i wyszła .
- Sory za mamę , ona tak zawsze .
- Nic się nie stało . Chyba czegoś nie skończyliśmy - powiedział z cwaniackim uśmiechem .
- Tak , masz rację - pocałował mnie bardziej namiętnie .
Przepraszam , że przez ostatni tydzień nie pojawiały się notki , ale wiecie , była ostatnio wywiadówka i rodzice kazali popoprawiać wszystkie złe oceny . Być może jutro wyjątkowo pojawi się Rozdział 8 .
+ Komentujcie , proszę .
- Może wydać ci się to dziwne , ale gdy cię widzę , słyszę , po prostu , gdy cię mam przy sobie , to promienieję i po prostu nie da się opisać tego , co dzieje się o tu - pokazał na swoje serce - Ja się po prostu w tobie zakochałem .
- Harry , ja nie wiem co mam powiedzieć - po moim policzku spłynęła łza .
- Po prostu powiedz , czy czujesz to samo .
- Tak .
Siedzieliśmy wpatrzeni w siebie , nasze twarze stopniowo się do siebie przybliżały , w końcu połączyły się w czułym pocałunku . Nagle zaczął padać deszcz .
- No pozdro! - krzyknęłam .
Zaczęliśmy się śmiać , po czym nasze usta znowu się połączyły . Gdy już się od siebie oderwaliśmy , zaczęliśmy się zwijać do mojego domu , bo było najbliżej . Biegliśmy trzymając się za ręce , weszliśmy do domu cali mokrzy .
- Cześć mamo i tato! - krzyknęłam .
- Dzień dobry - powiedział Styles .
- Dzień dobry - przywitali się moi rodzice .
- To my idziemy do mojego pokoju - po tych słowach złapałam Hazzę za rękę i zaprowadziłam do mojego pokoju - Ja idę załatwić ci jakąś suchą koszulkę , a potem sama się przebiorę .
- Ok , czekam - usiadł na moim łóżku .
Wyszłam z pokoju i udałam się w kierunku sypialni rodziców , oczywiście zaraz będą się pytać kim jest Harry , co będziemy robić i czemu go wcześniej im nie przedstawiłam .
- Tato , daj mi jakiś T-shirt!
- Masz - podał mi koszulkę - Co to za chłopak?
- Harry , mój kolega .
- Kolega? Dobrze .
Udałam się do łazienki i przebrałam się w <klik> . Weszłam do mojego pokoju .
- Proszę - powiedziałam .
- Dziękuję - pocałował mnie w policzek , po czym zdjął z siebie mokre ciuchy , położył je na kaloryfer i założył koszulkę mojego taty .
- Sucho ci? - zaśmiałam się i usiadłam koło niego .
- Tak , a tobie?
- Też .
- To dobrze . Mam do ciebie pytanie .
- Gadaj .
- Masz może ochotę być ze mną?
- Tak!
Nasze usta znowu się połączyły , gdy nagle do pokoju wparowała moja mama .
- Przepraszam . Przyniosłam wam coś do picia - postawiła tacę z piciem na biurku .
- Dziękujemy - powiedzieliśmy równocześnie .
- To ja już pójdę - powiedziała i wyszła .
- Sory za mamę , ona tak zawsze .
- Nic się nie stało . Chyba czegoś nie skończyliśmy - powiedział z cwaniackim uśmiechem .
- Tak , masz rację - pocałował mnie bardziej namiętnie .
Przepraszam , że przez ostatni tydzień nie pojawiały się notki , ale wiecie , była ostatnio wywiadówka i rodzice kazali popoprawiać wszystkie złe oceny . Być może jutro wyjątkowo pojawi się Rozdział 8 .
+ Komentujcie , proszę .
A na koniec Hazza <3 . |
Paa ;**