Harry powoli zdejmował mi chustkę z oczu . Ujrzałam jezioro . Staliśmy na pomoście, było cudownie . Na jego końcu stał mały stolik , na którym było jedzenie i wino . Usiedliśmy do stołu .
- Nie dziękuje , nie mogę - powiedziałam , kiedy Hazza zaczął nalewać mi wina .
- Jak , chcesz - powiedział , po czym sam sobie nalał .
Rozmawialiśmy , śmialiśmy się , jedliśmy i piliśmy . Gdy ściemniło się trochę loczek wstał , złapał mnie za rękę , usiedliśmy w małej łódce i odbiliśmy od brzegu . Dopłynęliśmy na małą wyspę . Wyszliśmy z łódki , Styles chwycił mnie za rękę i zaprowadził do małego lasu . Zauważyłam koc , pełno świeczek dookoła i płatki róż rozsypane po kocu i wokół .
- Harry , z jakiej to okazji?
- Z żadnej , chciałem , żeby było romantycznie i żeby to była randka , a nie zwykłe spotkanie - odpowiedział mi .
- Rozumiem - spojrzałam mu w oczy , a on popatrzył na moje .
- O , spadająca gwiazda ! Pomyśl życzenie - oboje pomyśleliśmy , po czym Hazza dodał - Co sobie zażyczyłaś?
- Nie powiem , bo się nie spełni - wystawiłam zadziornie język , po czym podkuliłam nogi , bo zrobiło mi się zimno .
- Zimno ci? - zapytał .
- No , trochę - chłopak zdjął z siebie swoją marynarkę i nałożył ją na mnie , po czym przytulił .
- Tak lepiej? - zapytał z cwaniackim uśmiechem .
- Tak , tak o wiele lepiej . Dziękuję .
Siedzieliśmy tak wtuleni chyba z godzinę . Nie zauważyliśmy nawet , jak z 19 zrobiła się 21 . Udaliśmy się w stronę mojego domu . Gdy już tam dotarliśmy , Harry powiedział :
- Mam nadzieję , że miło spędziłaś dzisiejszy wieczór .
- Było wspaniale , dziękuję - powiedziałam zdejmując przy tym jego marynarkę .
- Ja też dziękuję - pocałował mnie w policzek i wziął marynarkę - Mam nadzieję , że jeszcze się spotkamy .
- To może jutro , o 16 w Hyde Parku , koło fontanny?
- Dobrze , to do zobaczenia . Już nie mogę się doczekać .
- Ja też - pomachałam mu na pożegnanie i weszłam do domu .
Weszłam do mojego pokoju , wzięłam piżamę i udałam się w stronę łazienki . Wzięłam szybki prysznic i poszłam spać . Obudziłam się około 11 rano . Wstałam i zeszłam do kuchni . Zrobiłam i zjadłam śniadanie i udałam się na poszukiwanie mojej komórki . Znalazłam ją po jakiś pięciu minutach , bo zadzwoniłą do mnie Kate .
- Co?!
- A może by tak na przywitanie cześć , hej , albo siema ?
- Siema , może być?
- Powitanie zostało zaakceptowane . Czemu dzisiaj nie poszłaś pobiegać?
- Zaspałam , przepraszam .
- Nic się nie stało , ja też dzisiaj nie biegałam . Jakieś plany na dzisiaj?
- Tak .
- Mianowicie...?
- Idę się spotkać z Harry'm .
- Cieplej .
- Będziemy grzeczni .
- Cieplej .
- Dobra . Idziemy na randkę .
- Tu cię mam . Tu cię mam - powiedziała śmiejąc się przy tym .
- A ty?
- Co ja?
- No , masz jakieś plany na dzisiaj?
- Nie , siedzę dupą na krześle i wpatruję się w laptopa .
- Dobra , to ja będę już kończyć , pa - powiedziałam , jak zobaczyłam , która jest godzina .
- No dobra , pa . Udanej randki .
- Dzięki .
Rozłączyłam się i przebrałam się w <klik> . Wyszłam z domu i poszłam w kierunku Hyde Parku . Zauważyłam Styles'a siedzącego na ławce . Postanowiłam podejść do niego od tyły . Zasłoniłam mu oczy i powiedziałam :
- Zgadnij kto to!
- Alexis! - odpowiedział szybko i przytulił mnie na przywitanie - Ślicznie wyglądasz .
- Dziękuję , ty też . To gdzie mnie dzisiaj zabierasz?
- A niespodzianka .
No nareszcie ! Już myślałam , że nigdy nie napiszę tego rozdziału . U mnie dzisiaj było strasznie gorąco , a u Was? Proszę komentujcie . Ja naprawdę chcę poznać Waszą opinię o moim opowiadaniu . Bo trudno mi jest pisać , jak nie znam Waszej opinii . Nie wiem w ogóle co Wam się podoba , a co chciałybyście zmienić . Piszcie , bardzo Was proszę . Z góry dziękuję . Paa ;**
No , no Ola fajnee <3 ; ***
OdpowiedzUsuńKocham to <3
OdpowiedzUsuń