wtorek, 1 maja 2012

Rozdział 2

Harry powoli zdejmował mi chustkę z oczu . Ujrzałam jezioro . Staliśmy na pomoście, było cudownie . Na jego końcu stał mały stolik , na którym było jedzenie i wino . Usiedliśmy do stołu .
 - Nie dziękuje , nie mogę - powiedziałam , kiedy Hazza zaczął nalewać mi wina .
 - Jak , chcesz - powiedział , po czym sam sobie nalał .
Rozmawialiśmy , śmialiśmy się , jedliśmy i piliśmy . Gdy ściemniło się trochę loczek wstał , złapał mnie za rękę , usiedliśmy w małej łódce i odbiliśmy od brzegu . Dopłynęliśmy na małą wyspę . Wyszliśmy z łódki , Styles chwycił mnie za rękę i zaprowadził do małego lasu . Zauważyłam koc , pełno świeczek dookoła i płatki róż rozsypane po kocu i wokół .
 - Harry , z jakiej to okazji?
 - Z żadnej , chciałem , żeby było romantycznie i żeby to była randka , a nie zwykłe spotkanie - odpowiedział mi .
 - Rozumiem  - spojrzałam mu w oczy , a on popatrzył na moje .
 - O , spadająca gwiazda ! Pomyśl życzenie - oboje pomyśleliśmy , po czym Hazza dodał - Co sobie zażyczyłaś?
 - Nie powiem , bo się nie spełni - wystawiłam zadziornie język , po czym podkuliłam nogi , bo zrobiło mi się zimno .
 - Zimno ci? - zapytał .
 - No , trochę - chłopak zdjął z siebie swoją marynarkę i nałożył ją na mnie , po czym przytulił .
 - Tak lepiej? - zapytał z cwaniackim uśmiechem .
 - Tak , tak o wiele lepiej . Dziękuję .
Siedzieliśmy tak wtuleni chyba z godzinę . Nie zauważyliśmy nawet , jak z 19 zrobiła się 21 . Udaliśmy się w stronę mojego domu . Gdy już tam dotarliśmy , Harry powiedział :
 - Mam nadzieję , że miło spędziłaś dzisiejszy wieczór .
 - Było wspaniale , dziękuję - powiedziałam zdejmując przy tym jego marynarkę .
 - Ja też dziękuję - pocałował mnie w policzek i wziął marynarkę - Mam nadzieję , że jeszcze się spotkamy .
 - To może jutro , o 16 w Hyde Parku , koło fontanny?
 - Dobrze , to do zobaczenia . Już nie mogę się doczekać .
 - Ja też - pomachałam mu na pożegnanie i weszłam do domu .
Weszłam do mojego pokoju , wzięłam piżamę i udałam się w stronę łazienki . Wzięłam szybki prysznic i poszłam spać . Obudziłam się około 11 rano . Wstałam i zeszłam do kuchni . Zrobiłam i zjadłam śniadanie i udałam się na poszukiwanie mojej komórki . Znalazłam ją po jakiś pięciu minutach , bo zadzwoniłą do mnie Kate .
 - Co?!
 - A może by tak na przywitanie cześć , hej , albo siema ?
 - Siema , może być?
 - Powitanie zostało zaakceptowane . Czemu dzisiaj nie poszłaś pobiegać?
 - Zaspałam , przepraszam .
 - Nic się nie stało , ja też dzisiaj nie biegałam . Jakieś plany na dzisiaj?
 - Tak .
 - Mianowicie...?
 - Idę się spotkać z Harry'm .
 - Cieplej .
 - Będziemy grzeczni .
 - Cieplej .
 - Dobra . Idziemy na randkę .
 - Tu cię mam . Tu cię mam - powiedziała śmiejąc się przy tym .
 - A ty?
 - Co ja?
 - No , masz jakieś plany na dzisiaj?
 - Nie , siedzę dupą na krześle i wpatruję się w laptopa .
 - Dobra , to ja będę już kończyć , pa - powiedziałam , jak zobaczyłam , która jest godzina .
 - No dobra , pa . Udanej randki .
 - Dzięki .
Rozłączyłam się i przebrałam się w <klik> . Wyszłam z domu i poszłam w kierunku Hyde Parku . Zauważyłam Styles'a siedzącego na ławce . Postanowiłam podejść do niego od tyły . Zasłoniłam mu oczy i powiedziałam :
 - Zgadnij kto to!
 - Alexis! - odpowiedział szybko i przytulił mnie na przywitanie - Ślicznie wyglądasz .
 - Dziękuję , ty też . To gdzie mnie dzisiaj zabierasz?
 - A niespodzianka .



No nareszcie ! Już myślałam , że nigdy nie napiszę tego rozdziału . U mnie dzisiaj było strasznie gorąco , a u Was? Proszę komentujcie . Ja naprawdę chcę poznać Waszą opinię o moim opowiadaniu . Bo trudno mi jest pisać , jak nie znam Waszej opinii . Nie wiem w ogóle co Wam się podoba , a co chciałybyście zmienić . Piszcie , bardzo Was proszę . Z góry dziękuję . Paa ;**

2 komentarze: