czwartek, 10 maja 2012

Rozdział 4

Obudziłam się około 8 rano . Poszłam do łazienki , wykonałam poranną toaletę i przebrałam się w <klik> . Byłam umówiona z Kate na 10 w Westfield , więc musiałam szybko zjeść i wyjść . Na miejscu byłam 5 minut przed czasem . Zauważyłam biegnącą w moim kierunku Katherinę .
 - Hej - krzyknęła z daleka Kate .
 - Cześć . To gdzie idziemy?
 - To może do Bershki?
 - No dobra , idziemy .
Udałyśmy się w kierunku wybranego wcześniej sklepu . Po drodze rozmawiałyśmy i śmiałyśmy się . Weszłyśmy do sklepu . Gdy moja przyjaciółka tylko weszła do sklepy , od razy rzuciła się na tę sukienkę . Ja natomiast powoli przeglądałam ubrania na wieszakach . W końcu dorwałam tą bluzkę i marynarkę , oraz szorty i top . Wzięłyśmy te ciuchy w swoich rozmiarach do przymierzalni i ubrałyśmy je . Pierwsza wyszła Kate .
 - Ładnie ci w tej sukience . Kup ją - powiedziałam .
 - Taki miałam zamiar . Pokaż mi się w tych szortach . Ale ci w nich ładnie...
 - Też tak uważam - usłyszałyśmy za sobą znajomy , męski głos . Odwróciłyśmy się . Przed nami stało całe 1D . Przytuliłam każdego na przywitanie , a Harry'ego w bonusie pocałowałam w policzek .
 - Poznajcie się , to jest Katherina , znana jako Kate - powiedziałam .
 - Cześć - powiedzieli chórkiem .
 - No hej , a co do twojego zestawu Alex , to go kup , bo Harry ci tego nie wybaczy - stwierdziła , wskazując na jego minę . Wybuchnęliśmy śmiechem .
 - Dobra kupie go , niech wam będzie - powiedziałam , nadal się śmiejąc . Hazza uśmiechnął się , a właściwie to wyszczerzył . Weszłam z powrotem do przymierzalni i założyłam kolejny zestaw .
 - Kate , a ten? - zapytałam .
 - Ja bym wzięła tylko marynarkę - odpowiedziała mi .
 - Dobra , przebiorę się i idziemy do kasy .
Weszłam do przymierzalni i przebrałam się w moje ciuchy . Udałyśmy się razem z chłopakami do kasy , zapłaciłyśmy i wyszłyśmy .
 - Idziemy do Nandos? - zaproponował , a właściwie to nalegał Niall - Głodny jestem .
 - Ja też - powiedziała Katherina .
 - Prosimy - błagali nas , robiąc oczy kota ze Shreka i klękając przed nami .
 - Dobra , nie mamy innego wyjścia  - odezwał się Zayn .
 - Huraa!!!!!! - krzyknęli razem moja przyjaciółka i Nialler .
 - Wariaci - stwierdził Harry .
 - Potwierdzam - odpowiedziałam .
 - Ja też - stwierdził Louis .
 - To normalne w przypadku Nialla . Kate , też tak się zachowuje , jak jest głodna? - zapytał Liam .
 - Tak , to jest na razie poziom początkujący , gdy jest na serio bardzo głodna , to jej możliwości są nieograniczone - odpowiedziałam - Ale to jest normalne w jej przypadku .
Wszyscy śmialiśmy się z Katheriny i Niallera przez całą drogę do Nandos . W końcu tam dotarliśmy , usiedliśmy przy najbardziej nie widocznym stoliku i przeglądaliśmy kartę dań .
 - Coś podać? - zapytała kelnerka .
 - Dla mnie spaghetti i colę - powiedziała Kate .
 - Dla mnie duże frytki , hamburgera i dużą colę - zamówił Nialler .
 - Dla nas dużą pizzę i dwie cole  - zamówił dla mnie i dla niego Hazza .
 - Poproszę zapiekankę - powiedział Liam .
 - Poproszę tortillę - zamówił Zayn .
 - Dla mnie cheesburgera - powiedział Lou .
 - Trzeba będzie poczekać 20 minut - poinformowała nas kelnerka .



W sobotę , albo w niedzielę postaram się dla Was napisać jakiś mega długi rozdział . Co Wy na to? Proszę o komentarze . Pa ;*

2 komentarze: